Wydawało Ci się, że jesteś gotowy na rozwód. Wydawało Ci się, że nic już nie może uratować Twojego małżeństwa. Aż nadszedł ten dzień – otrzymałeś pozew rozwodowy. Uświadamiasz sobie, że nie chcesz i nie możesz dać rozwodu Twojemu współmałżonkowi.
Zadajesz sobie pytanie: czy jest coś co mogę zrobić, aby temu zapobiec? Niestety w polskiej rzeczywistości prawnej sytuacja jest bardziej skomplikowana niż to co najczęściej widzimy w amerykańskich produkcjach filmowych.
Samo stwierdzenie: nie dam Ci rozwodu, jeszcze nie oznacza, że sąd takiego rozwodu nie orzeknie. Ważne jest, aby sąd poznał przyczyny Twojego stanowiska i uznał, że są one na tyle istotne, że niemożliwym jest rozwiązanie Twojego małżeństwa. Po pierwsze, aby można było mówić o orzeczeniu rozwodu, małżonków od dłuższego czasu nie mogą łączyć żadne więzi małżeńskie.
Jeżeli więc nadal darzysz uczuciem swojego męża czy żonę, jeżeli prowadzicie wspólnie dom, a czasami zdarzy wam się spędzić razem noc – nie może być mowy o tym, że wasze małżeństwo nie istnieje. W takiej sytuacji powiedzenie w sądzie: nie dam Ci rozwodu jest jak najbardziej uzasadnione i zapewne sąd weźmie Twoje zdanie pod uwagę badając stan waszego małżeństwa.
Pamiętaj, iż jeżeli łączy was przynajmniej jedna z więzi małżeńskich wyżej wymienionych tj. emocjonalna, gospodarcza czy fizyczna lub wasze problemy mają charakter przejściowy, możesz twierdzić, że wasze małżeństwo nadal istnieje. Tym samym możesz wnosić o oddalenie żądań współmałżonka. Najważniejsze jest jednak, abyś mówił prawdę. Jeżeli bowiem współmałżonek dowiedzie, że przytoczone przez Ciebie okoliczności nie są prawdziwe albo uczucie jest tylko jednostronne, niestety Twój sprzeciw i brak zgody na orzeczenie rozwodu niewiele pomogą.
Twoje stanowcze: nie dam Ci rozwodu może nie mieć w takiej sytuacji żadnego znaczenia. Kolejnym sposobem, aby sąd nie orzekł rozwodu Twojego małżeństwa jest udowodnienie, że wnoszący o rozwód Twój mąż czy żona są wyłącznie winni rozpadowi pożycia.
Pamiętaj, że jeżeli sąd ustali, że jesteście współwinni w rozkładzie waszego małżeństwa albo jeżeli Twój mąż czy żona ponoszą prawie całą winę bo np. w 90 %, nie możemy mówić o tym, że rozwodu żąda małżonek wyłącznie winny. Jakie to ma konsekwencje ?
Wracamy do punktu wyjścia, a więc sytuacji kiedy sąd pomimo Twojego stanowczego sprzeciwu może taki rozwód orzec. Wykazanie wyłącznej winy współmałżonka będzie w tej sytuacji kluczowe. I po trzecie, jeżeli wszystko pójdzie po Twojej myśli i wykażesz, że jesteś zupełnie niewinny w rozkładzie waszego pożycia to sąd będzie badał jaki jest powód braku zgody na rozwód z Twojej strony.
Sąd zbada czy Twoje: nie dam Ci rozwodu, nie wynika przypadkiem ze złośliwości, zemsty, chęci przeszkodzenia w ułożeniu sobie życia osobistego współmałżonka, szykany.. słowem wszystkiego tego, co może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
W takim wypadku również musisz być świadomy, że sąd może orzec rozwód małżeństwa bez Twojej zgody. Jeżeli jednak jesteś wierzącym i praktykującym katolikiem, a rozwód stoi w sprzeczności z Twoimi przekonaniami i wierzeniami, sąd musi wziąć to pod uwagę, co niejednokrotnie otwiera Ci drogę do oddalenia powództwa w sprawie.
Z powyższego wynika, iż sytuacje kiedy nie chcesz zgodzić się na rozwód i żądasz oddalenia wniesionego przez męża czy żonę powództwa, są zazwyczaj sprawami dowodowo skomplikowanymi.
Pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z pomocy profesjonalisty – adwokata, który pomoże Ci przebrnąć przez złożone postępowanie sądowe, udzieli Ci potrzebnego wsparcia i wyjaśni wszystkie niejasności.
Jasło, ul. ks. Tischnera 8
Rzeszów, ul. Żeromskiego 5/24
609 643 200
kancelaria.ncs@gmail.com